Piątek był bardzo pracowity.
Bladym świtem pobudka, dzieci biegiem do przedszkola
a ja na wieś do Sielskiej Osady Firleje,
gdzie prowadziłam warsztaty decoupage dla grupy organizatorów imprez.
Pogoda dopisała, słońce przygrzewało, powietrze pachniało majowo :)
Przy akompaniamencie ptaków
wszyscy świetnie się bawili, malując,
wycinając, klejąc serwetki i lakierując :)
Zakładki wyszły bardzo ładne :)
Oj,widać że zabawa była przednia :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńaż mi się zachciało takiego twórczego spotkania na świeżym powietrzu!
OdpowiedzUsuńŚwieże powietrze dodaje energii i twórczego zapału :) Minusem są fruwające serwetki ;-) Ale można i refleks poćwiczyć łapiąc je zanim odlecą w siną dal ;-))
Usuń